Ostatnio oglądałam w TV program pt. „Kuchenne rewolucje”. Gospodyni tego show, czyli Magda Gessler, powiedziała w nim, że „kuchnia powinna pachnieć ziołami i dobrym jedzeniem”. Absolutnie się z nią zgadzam. Otóż każdy z nas doskonale wie, iż zioła można uprawiać nie tylko w ogrodzie, ale również w kuchni na parapecie czy też na balkonie. Niestety nie wszystkim się to udaje i mało co wychodzi z naszego małego, zielonego ogródka. Dlatego też mając to na uwadze w tym artykule powiem, jak dbać o zioła w domu.
Tylko pomyślmy świeże przyprawy w zasięgu naszej ręki. Przydadzą się zwłaszcza tym, którzy umieją i lubią gotować. Właśnie ze względu na te świeże, pachnące zioła wciąż wzrasta popularność ogródków zielonych. Znacznie ułatwione zadanie mają właściciele ogrodów, ponieważ bardzo łatwo jest zagospodarować kawałek pola blisko kuchni. Nieco trudniej mają osoby, które nie mają ogrodu. Co wtedy mają zrobić? Pozostaje im jedynie uprawa takich ziół w doniczce na parapecie w kuchni lub też w skrzynce na balkonie. Chyba każdy chciałby wchodzić do kuchni, która już od drzwi zaprasza nas zapachem świeżych ziół.
W pierwszej kolejności zastanówmy się najpierw, czy często używamy ziół w kuchni i jakie lubimy. Nie musimy od razu wysiewać kilkunastu rodzajów. Owe zioła dzielimy na jednoroczne, dwuletnie i wieloletnie. Jednoroczne to np. rzeżucha, trybula, majeranek, bazylia, koper, pietruszka. Dwuletnie i wieloletnie to mięta, melisa, anyż, rozmaryn, szałwia, estragon, tymianek, szczypiorek. Dobrze by było uprawiać każdą roślinę w osobnej doniczce. Przed rozpoczęciem uprawy musimy sprawdzić jakie wymagania ma poszczególna roślina.
Pamiętajmy, że ziemia powinna być żyzna, próchniczna. Podlewanie rośliny zależy od jej wymagań. Warto pamiętać o tym, że niektóre zioła takie jak melisa, czy mięta wolą mieć więcej wody. Natomiast oregano i lawenda lubią bardziej suche podłoże. Należy jednak zwrócić uwagę na to, aby woda nie stała w doniczce ani w podstawku, wtedy mnożą się bakterie i mamy pewność, że roślina może za chwilę zacząć gnić. Aby zapobiec takim sytuacjom w spodzie doniczek powinny być dziurki odprowadzające nadmiar wody. Pamiętajmy również o warstwie drenażowej wewnątrz doniczki. Przy uprawie należy pamiętać zwłaszcza o regularnym przycinaniu! Nie zależnie od tego, czy często stosujemy jakieś ziele, czy nie, trzeba regularnie skracać wierzchołki. Dzięki temu roślina będzie miała stały i równomierny wzrost. Warto pamiętać o tym, że najwięcej aromatu mają młode części roślin, które wyrastają w miejscu przycięcia.
Ostatnio w sklepach są dostępne zestawy kilku ziół w doniczkach z ziemią i nasionami, które wystarczy rozpakować, podlać i ustawić przy oknie.